środa, 17 kwietnia 2013

I

Ona-  25 letnia mieszkanka Tych. Pochodzi z dobrego, zamożnego domu. Ma jedna siostrę- Paulinę, której chłopakiem od 2msc jest Michał Kubiak, tak, tak, ten sam Kubiak, siatkarz! W rodzinie roi się od samych oficerów, poruczników. Jej ojciec- oficer wojskowy od lat namawiał ją na to, aby poszła w jego ślady. W sumie nie protestowała, kręciła ją broń, różne akcje, wyjazdy do Iraku, czy Afganistanu. Obiecała sobie, ze kiedyś tam pojedzie!Ale kobieta panią porucznik? Trochę to dziwne. To mężczyzna powinien latać z karabinem, a nie taka śliczna, drobna Julka. Julka chciała udowodnić, że zawód żołnierza nie jest tylko przypisany mężczyznom. Skończyła szkołę wojskową 2 lata temu. Za 2 tygodnie ma stawić się w bazie w Katowicach. Ma zostać porucznikiem I plutonu pierwszej kompanii piechoty zmechanizowanej. A za 3 tygodnie ma wyjechać na misję do Afganistanu.

 
On- 29 letni mieszkaniec Katowic, brat znanego siatkarza Michała Kubiaka. Nazwisko przyciąga kobiety. Kocha każdą innej nocy. Jest po prostu babiarzem, który nie umie i nie chce się ustatkować. Żołnierzem został z wyboru, nikt go nie namawiał. Kochał swoja pracę. Rok temu już był na misji w Iraku. Za 3 tygodnie wyrusza na kolejną tym razem do Afganistanu. Jest tylko ciekaw kto zajmie miejsce jego kumpla Marka Adamowicza, który był porucznikiem I plutonu, lecz został zwolniony z przyczyn dyscyplinarnych. 


-Paula, ja na serio muszę jechać?- spytałam z nadzieją, ze odpowie 'nie no coś Ty. Nie musisz, to nic ważnego' Jak zawsze nadzieja została tylko nadzieją. I czar prysł!
-  Co? no chyba mi tego nie zrobisz? Każesz mi jechać samej? Jula to urodziny mojego chłopaka, musisz go poznać.- zrobiła oczy ze Shreka. Małpa nie lubię, gdy tak robi, bo zawsze ulegam, choć to w moim zawodzie niedozwolone, ale jestem w domu, a nie na poligonie .Więc mogę- ona jest wyjątkiem
- Dooobra, już okej. O której mamy tam być? Masz w ogóle prezent? Damy go razem?
- Na 19 i tak damy go razem. 
  Spojrzałam na zegarek dochodziła właśnie 16. nie miałam zbytnio dużo czasu bo Paula chciała już wyjechać przed 18... Pobiegłam do łazienki, wzięłam kąpiel, umyłam włosy. I ruszyłam do sypialni wybierać jakiś odpowiedni do okazji strój. Mimo mojego męskiego zawodu lubiłam dbać o siebie, uwielbiałam chodzić po sklepach i robić te wszystkie babskie rzeczy. Postanowiłam ubrać sukienkę. Hmm, tylko cholera jaką..Żółta? Niee, będę wyglądać jak kanarek. Brązowa? Ojj, tym bardziej odpada. Czerwona? Nie, nie. Czarna? Mała czarna to nie taki zły pomysł. O i czerwone dodatki: szpilki 15cm, bransoletka i usta czerwone- no zestaw idealny. Pognałam do łazienki zrobić makijaż i ułożyć włosy, postawiłam dziś na loki. Po załatwieniu wszystkich czynności w łazience czas na ubranie się. Założyłam czarny komplet koronkowej bielizny, pończochy i kieckę. No, no. Muszę przyznać efekt nieziemski. Ciekawe, czy poznam tam jakiś siatkarzy? Siatkarze są mega przystojni, wysocy i jeszcze tak cudownie zbudowani. Ej, kochaniutka, a czy Ty przypadkiem nie masz teraz abstynencji? Obiecałaś sobie przecież, że w Twoim życiu nie pojawi się żaden osobnik płci przeciwnej, po tym co ten idiota Ci zrobił.. Nienawidzę tego, że moja podświadomość zawsze ma rację. Tak, obiecałam i słowa dotrzymam. Muszę skupić się na pracy, a nie miłości, o ile ona w ogóle istnieje... Gotowa zeszłam do Pauli, ta jeszcze latała od pokoju do pokoju w poszukiwaniu swojej garderoby. Usiadłam w jadalni i odpaliłam laptopa. Zrobiłam codzienne czynności: sprawdziłam pocztę, facebook'a. Na fb jak zwykle czekała na mnie wiadomość od Janka:

 
Julko, najukochańsza, gwiazdeczko Ty moja. Wiem, nawaliłem, czego strasznie żałuję.. Gdybym mógł cofnąć czas... Proszę o jedno spotkanie. Pamiętaj kocham Cię. 
 
O mamo, rzygam. Jaki on słodziuteńki. Tak, teraz przeprasza, żałuje. Sranie w banie. Tak mnie kocha, no, no. Gdyby tak było to by nie bzykał mojej przyjaciółki na boku. Odpisałam krótko, :

 
Słodko mi! Cóż też bym chciała cofnąć czas, uwierz! Gdybym wiedziała, ze Cię spotkam w danym momencie poszłabym w drugą stronę! Cio!
 
Gdy skończyłam pisać Paula już darła się, ze zaraz się spóźnimy, że to tak nie wypada dziewczynom się spóźniać.. tak, tak, ale przez kogo się spóźnimy? Kto się tak grzebał?
Byłyśmy już w drodze z jakieś 35 minut, więc za 10-15 minut powinniśmy być pod apartamentem Kubiaka. Oczywiście musiałam ja prowadzić, bo szanowna siostra tak się stresowała imprezą,że pozna jego wszystkich kumpli z reprezentacji i klubu. gdyby ona prowadziła prawdopodobnie znalazłyśmy się w szpitalu, a nie u Kubiaka na imprezie. Wolałam nie ryzykować, Paula miała prawo jazdy dopiero od pół roku i nie była przykładowym kierowcom, a ja chce jeszcze pożyć !
Zaparkowałam, byłyśmy 15 minut przed czasem a samochodów była już cała masa. Wolnym krokiem ruszyłyśmy do drzwi windy i wcisnęłyśmy 9. 

-  Jula, tylko proszę Cię bądź miła, chcę byście się polubili.
- a czy ja kiedyś byłam nie miła?- odpowiedziałam z uśmiechem
- proszę
-okej, okej
  Kurczę w sumie to też miałam stresa. Bałam się, że może mnie nie zaakceptować.. w ogóle oni wszyscy. Bałam się, ze wyśmieją mój zawód więc postanowiłam nikomu o nim nie mówić, Paulę poprosiłam o to samo. Nawet nasz solenizant nie wiedział. Jak będą musieli się dowiedzieć to tak będzie, ale wszystko w swoim czasie. Wyszłyśmy z windy i pokierowałyśmy się do mieszkania pod numerem 18. Paula zadzwoniła i nie minęło nawet 5 sekund a Michał otworzył nam drzwi z bananem na twarzy. Przywitał się najpierw z Paulą, później ze mną. 
- No nareszcie mam okazję Cię poznać- przytulił mnie Kubiak. Po czym na mojej twarzy pojawił się uśmiech
- Ja również się cieszę,że poznaję w końcu ten ideał. nasłuchałam się tylu rzeczy o Tobie.
-Pozytywnych mam nadzieję.
 -No innej opcji nie ma- posłałam mu uśmiech po czym złożyłam mu życzenia.
Kazał nam się rozgościć. Gości było coraz więcej, prawie sami faceci, a na dodatek jacy przystojni. Raj na ziemi. Halo, halooo. ABSTYNENCJA! Żadnych facetów. Chcesz znowu być wykorzystana i porzucona? Chcesz cierpieć? Miałam uraz do mężczyzn, ale mogłam popatrzeć, nacieszyć oko. Wzięłam szklankę z whisky i zaczęłam rozglądać się po mieszkaniu. No, muszę przyznać, ze ten wybranek siostry ma świetny gust, wszystko było takie nowoczesne. Przystałam przy ścianie z samymi zdjęciami. Były tam zdjęcia małych chłopców, Michała, chłopaków z reprezentacji, z klubu. Kurde on musi mieć ciekawe życie. Fajne, ale ile wyrzeczeń... no w prawdzie moja praca też nie jest kolorowa. Jade na misje, nie ma mnie miesiącami w domu, w każdej sekundzie mogę odejść na ten drugi świat.. Ale w sumie co mnie tu trzyma ? Dzieci nie mam, ukochanego też nie, więc co? 


ŁUKASZ.
  uwielbiam imprezy Miśka. Lubię jego kumpli, ich dziewczyny. w ogóle kocham kobiety, wiele przyjemności przynosi mi fakt, że nie mogą mi się oprzeć. Jestem babiarzem, wiem. Cóż poradzić Lubię seks bez zobowiązań. Znajdźcie mi faceta, który nie lubi? Nie znalazłem jeszcze kobiety, która mogłaby mnie usidlić... Nie ma chyba takiej, której odpowiadałby zawód żołnierza, kilkumiesięczne wyjazdy..byłem już po paru głębszych i ujrzałem prześliczną brunetkę oglądająca zdjęcia. Idealne proporcję! Ciekawe jaka w łóżku?. Do dzieła Kubiak, sama do łóżka się nie zaciągnie!

- cześć- my się chyba nie znamy.- podeszłem i byłem pewny, że po 15 minutach wylądujemy w sypialni mojego brata.
- Nie, Julia- Julia jestem
- piękne imię dla pięknej dziewczyny. Skąd jesteś?
- A może tak być powiedział jak się nazywasz?
-A, wypadło, wypadło, sorry. Lukasz jestem, największe ciacho w tym pomieszczeniu.
-nie wątpię. - czy ona się ze mnie nabija?
- Możesz pokazać mi gdzie jest łazienka?
-Aż taka niegrzeczna, ze już po 5 minutach mam iść z tobą?
- Y, nie, potrzeba fizjologiczna, nie trudź się sama znajdę. Odeszła. Jestem kretynem! Takimi tekstami to ja nigdy jej nie zdobędę... Ostra sztuka. Podoba mi się! Później całą imprezę nie spuszczałem z niej wzroku. Czy można być zazdrosnym, o kogoś kogo się w ogólne nie zna? Wkurzał mnie każdy kto do niej podszedł, kto ją dotknął, kto się do niej uśmiechnął...Paranoja, za dużo alkoholu, muszę iść znaleźć jakąś panienkę!


JULIA.
 co za za dupek. Jest kolejnym powodem dla którego nie znoszę mężczyzn. Nie znoszę takich buraków, co rzucą jakimś tekścikiem i myślą, że tak o żadna się im nie oprze. Pewnie stuka inną co 5 minut! Ojj, nie, nie będę kolejnym trofeum! Idiota! Piłam, tańczyłam, piłam tańczyłam. No, muszę przyznać siatkarze to niesamowici tancerze! Nie wiedziałam, ze będzie aż tak fajnie. Poznałam wielu ludzi- przystojnych siatkarzy. Nie wiedziałam, że tym sposobem minęło już tyle czasu,mianowicie zbliżała się już pierwsza. Postanowiłam już nie pić! Zastanawiało mnie tylko jak my z Paulą wrócimy do domu.. cholerka. Byłam właśnie przy wieszaku po mój telefon a do mieszkania wszedł całkiem przystojny brunet. Zachwiałam się i o mało bym zaliczyła glebę, gdyby nie mój wybawca. 

- ojj, już chyba starczy,dobrze się czujesz- spytał mój 'bohater'
- t..taaak. Wszystko dobrze.- ale jesteś fajniutki- wybełkotałam, na co on wybuchnął śmiechem.
-Fajniutki ma na imię Zbyszek
 - a sierota i alkoholiczka ma na imię Julia.
-Miło poznać.
Była 3, Już dochodziłam do siebie i dogadałam się ze Zbyszkiem, ze odwiezie nas do domu, bo nie wypił ani kieliszka. Tak na marginesie to strasznie fajny facet z niego i dobrze mi się z nim gadało.
- Na pewno to nie kłopot?
-Na pewno, nie mam dzisiaj ochoty na picie. Wpakowałyśmy się do jego czarnego BMW i odjechaliśmy w stronę naszego domu.





Jedyneczka :)
Mam nadzieję, że opowiadanie przypadnie Wam chociaż w małym stopniu do gustu! 
Zachęcam bardzo do czytania, komentowania ;)

Pozdrawiam, Pola ;) ;*




wtorek, 16 kwietnia 2013

Prolog

Prawdziwa miłość..?.
Czy w ogóle istnieje?
Czy można kochać aż tak bardzo by narazić\stracić życie dla ukochanej osoby? Czy można kochać jedną osobę przez całe swoje życie? Julia i Łukasz? Miłość czy nienawiść?


Czterolatki, ale jakie mądre ;)
"Kiedy kogoś kochasz, twoje rzęsy podskakują i wychodzą z ciebie małe gwiazdki".
 
"Miłość jest jak mała stara kobieta i mały stary mężczyzna, którzy są przyjaciółmi pomimo tego, że tak dobrze już się znają".


  "Miłość to to, co wywołuje twój uśmiech, kiedy jesteś zmęczony".

 "Miłość jest wtedy, kiedy mama widzi tatę spoconego i brzydko pachnącego i nadal mówi, że jest przystojniejszy niż Robert Redford".

 "Kiedy ktoś cię kocha, inaczej wymawia twoje imię. Po prostu wiesz, że twoje imię w jego ustach jest bezpieczne".

 "Jeśli chcesz się nauczyć lepiej kochać, powinieneś zacząć od znajomego, którego nienawidzisz".- Czy Julia dostosuje się do tego ?


*  *  *  * 
Witam bardzo serdecznie, otóż chcę Wam przedstawić moje " nowe dziecko"  Wiem, najpierw mogłam dokończyć poprzedni, ale dzisiaj mi się ta historia przyśniła i mam nadzieję, ze napiszę ją identycznie oraz że Wam się spodoba. ;)
Głównymi bohaterami nie będą siatkarze tak jak w poprzednim opowiadaniu, ale to nie znaczy, że nie będzie ich wgl- ich role będą ograniczone. Zaznaczam blog-historia nie będzie długa.. myślę tak minimum 10 rozdziałów, chyba, ze będzie mnie napadała wena to kto wie .. Nie obiecuję!
Pozdrawiam, Pola ;)